Amelka | Wrzosy


Amelkę znam z reportażu chrztu świętego, który odbył się dwa lata temu. Mała wyrosła jak na drożdżach, kiedy ją poznałam ledwo umiała sama siedzieć a teraz ciężko było za nią nadążyć. Pole wrzosów było dosłownie całe jej! Dobrze się stało, że byliśmy całkiem sami. Mama Amelki wygrała sesję w konkursie wielkanocnym, niestety sytuacja w kraju pokrzyżowała nam plany i mogliśmy spotkać się dopiero teraz. Jak to mówią co odwlecze to nie uciecze i tak właśnie było. Pracowało nam się cudownie, miło było ich znowu zobaczyć :) 
Niżej efekty naszego wrzosowego spotkania!


































Komentarze

Popularne posty