ROK 2020


Rok 2020 już za nami!
Rozpoczynamy kolejny rozdział w naszym życiu! Poprzedni rok nie był dla mnie najlepszym rokiem lecz mimo wzlotów i upadków udało mi się dalej rozwijać swoją pasję.
Fotografia zawsze była na pierwszym miejscu i to ona budowała mnie kiedy były cięższe momenty. Mimo pandemii i prawie czteromiesięcznego przestoju udało się przełożyć wszystkie zaplanowane chrzty oraz sesję na okres wakacyjny. Pojawił się u nas nowy członek rodziny Kiara oraz zostałam najszczęśliwszą żoną. Nie mogę powiedzieć, że pierwsza połowa roku była dla mnie łatwa, bo nie była. Restrykcje, zamknięcie miejsca pracy, przestój w fotografii i wiadra wylanych łez co z naszym weselem. Dopiero w czerwcu powróciły nadzieje i to właśnie dzięki Wam, ludziom którzy dodawali mi skrzydeł i zaczęli wyciągać z domu na reportaże i sesje w plenerze. Długo mi tego brakowało i wróciłam z podwójną siłą!
Serce mi rośnie, utwierdzacie mnie w tym co kocham. 

Już 3 lata, bo od 2017 roku, minęło od rozpoczęcia przygody z reportażami Chrztu Świętego. Poznałam wiele wspaniałych rodzin. 
Ten rok przyniósł również kolejne sukcesy a między innymi reportaże ślubne,
 I Komunii Świętej oraz wieczorów panieńskich.

Dziękuję za możliwość rozwoju!

Dzieci są na pierwszym miejscu, z reguły to właśnie one wypełniały bloga. To właśnie z najmłodszymi spędziłam najwięcej godzin :) Praca z dziećmi jest niesamowita. Dzieci inspirują, uczą i nigdy nie wiadomo jak do końca przebiegnie sesja. Dzieci nauczyły mnie jak szybko i w odpowiedniej minucie łapać moment. Dzięki temu mam wiele wspaniałych kadrów. 

Wiele rodzin mnie odwiedziło, każdą pamiętam, do każdej podchodziłam indywidualnie. Pamiętam wasze historie, uśmiechy i wspaniałe momenty. Ilość godzin spędzona z wami oraz późniejsze obrabianie zdjęć, sprawiło jakbym znała was całe życie. Każda rodzina była wspaniała, wszystkie razem i każda z osobna. Dziękuję wam za poznanie oraz rozwój. 


Mam tyle do podsumowania, że nie wiem od czego zacząć. Może zacznę od początku, a mianowicie od pierwszego miesiąca roku. Styczeń zaczęłam bardzo dobrze od sesji noworodkowej malutkiej Laury. Sami przypomnijcie sobie jaka była urocza! 




Skoro już jesteśmy przy sesjach maluszków, niespełna miesiąc później zaprosili mnie do siebie rodzice malej Wiktorii :) Bliscy znajomi rodziców Laury. Bardzo mnie cieszy, że polecacie mnie swoim najbliższym :) 




Maluszki pojawiały się cały rok :) 





Luty rozpoczął reportaże, co miało dla mnie bardzo duże znaczenie. Cały kwiecień i maj rozpisany. Piękny moment dla fotografa. Niestety udało się wykonać trzy reportaże do marca i wszystko stanęło :( Pandemia popsuła wszystkie moje plany reportażowe, wszystko przesunęło się w czasie albo stanęło pod znakiem zapytania. Właśnie teraz nasuwa mi się dobre przysłowie "nie ma tego zległo co by na dobre nie wyszło" i tak właśnie było! W okresie wakacyjnym wróciliście do mnie, co dodało mi jeszcze większej motywacji :) Przypomnijmy tegoroczne reportaże Chrztów Świętych.

























W lutym miałam okazję bawić się na 18stych urodzinach Kamili. Była to miła odskocznia od codzienności. Bardzo dawno nie bawiłam się z tak młodymi ludźmi i powiem szczerze, że bawiłam się super! Szampańska atmosfera i fajni ludzie, powróćmy do dnia Kamili!




Śluby. 
Najpiękniejsze momenty w życiu każdej zakochanej pary. Kocham uwieczniać waszą miłość, towarzyszące emocje w tym dniu oraz jak się bawicie do białego rana. Niesamowicie mi to schlebia, że właśnie ja mogę zachować Wasz Piękny dzień w kadrach. 














I Komunii Świętych również nie zabrakło. Dzieciaki dodały namiastkę swojego dzieciństwa do moich reportaży oraz powagi, bo to w końcu drugi po Chrzcie Świętym ważny dzień w życiu chrześcijanina. 








Wieczory Panieńskie :) 
Bardzo lubię te wieczory, kiedy wszystkie przyjaciółki spotykają się w jednym miejscu i świętują dzień przyszłej Panny Młodej. Jest wtedy mnóstwo śmiechu, zabawy, konkursów i gier. Nie braknie również tańców i alkoholu dla odwagi. Oczywiście w niewielkiej ilości aby zdjęcia były piękne. Wszystkie zeszłoroczne dziewczyny były piękne a przyszłe Panny Młode zatrzymywały dech w piersi. 















Skoro jesteśmy przy imprezach to w zeszłym roku byłam zaproszona na 31 urodziny stowarzyszenia studentów Politechniki BEST. Pierwszy raz miałam okazję być na imprezie silent disco. Super odskocznia od codziennych obowiązków a jeszcze lepiej jak łączy się przyjemne z pożytecznym :) 








 Roczki! W tym roku trochę mniej, bo tylko trzy. Wszystkie moje maluchy wyrosły i stają się coraz starsze i poważniejsze. Miło wrócić choć do kilku tych sesji :) 










W poprzednim roku mój Oluś skończył 5 lat! Ten czas tak szybko leci i widać to właśnie na zdjęciach. Taki duży chłopak, moje malutkie oczko w głowie. 




A skoro jesteśmy przy urodzinkach to pojawiło się dwóch chłopców, którzy skończyli 2 latka! Piękny wiek każdego maluszka.
Radzio i Danielek :)








W maju mogłam wreszcie wyjść do ludzi i spotkaliśmy się na sesję z Danielkiem w parku. Od tamtej pory zaczęły się sesje z maluchami w plenerze oraz studio. Przypomnijmy je :)




W 2020 roku zebrałam się w sobie i zabrałam swoje rodziny na pole wrzosów. Piękne miejsce, żałuję, że wcześniej się nie mogłam zebrać. Po prostu miałam większą motywację aby chociażby wyjść z domu na świeże powietrze. 


















Jak były dzieciaczki to teraz pora na indywidualne sesje. Takowych też nie zabrakło w tym roku :) Pierwsze na rzut idą sesje we wrzosach, które podbiły moje jak i wasze serca. 


















 Sesje biznesowe nigdy u mnie nie były popularne, mimo, że takowe też wykonuję. W zeszłym roku trafiły mi się dwie Klaudii i jej mamy, której dała prezent na zeszłoroczne święta pod choinkę. Mama Klaudii przyjechała do mnie aż z Kielc i prócz sesji biznesowej miała sesję na farmie dyń. Kolejne piękne miejsce, które będzie niżej :) Teraz czas na biznes. 







 Kolejne piękne odkryte przede mnie miejsce w zeszłym roku. Żałuję, że wcześniej się tam nie wybrałam, ale uważam, że nadrobiłam zaległości i Farma Dyń w tym roku podpiła serca i było wiele chętnych :)
















Brzuszkowych sesji brakowało mi do dopięcia zeszłego roku. A tutaj podczas sesji świątecznych, jeszcze nie tak dawno organizowanych pojawiła się cudowna rodzinka, która spodziewała się kolejnego dziecka. Jak poprzednia dwójka miała swoje brzuszkowe kadry tak i teraz musiało się stać :) Malutka Maja jest już na świecie i za kilka dni również się z nią widzę! :)









 Zbliżając się ku końcu pragnę przypomnieć zeszłoroczną współpracę z Moniką od Leśnej Krainy. Monika wykonuje przepiękne kompozycje. Pomysłów ma całą głowę i z każdym słoikiem zaskakuje mnie coraz bardziej. Uwielbiam fotografować jej prace. Totalna nowość dla mnie praca z martwą naturą









Na końcu zawsze najlepsze! 
Sesje Świąteczne!
Bałam się bardzo, że poprzez wrastające zakażenia w kraju nie odbędą się tak samo jak sesje wielkanocne. Wszystko jednak przygotowałam, tła zamówiłam, akcesoria kupiłam, daty wybrałam i czekałam. Odzew był niesamowity! Serce mi się raduje jak patrzę na te wszystkie szczęśliwe rodziny, które ode mnie wyszły. Sesji było cale mnóstwo! Każda wspaniała rodzina, świąteczna atmosfera i tysiące zdjęć. Sesje zaczęły się od listopada i nie żałuję tej decyzji, bo każdy zdążył mieć swoje pamiątkowe świąteczne kadry. Trafiło się kilka rodzin, które przybyły po świętach a jedną mam nawet po nowym roku, ale to nie szkodzi :) Świąteczna aura będzie ze mną jeszcze bardzo długo, bo tuż po nowym roku będę zamawiać zdjęcia, aby w ramkach przypominały ten magiczny czas przez cały rok :) 







































































































DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM, CO BYLI ZA TEN ROK!
ŻYCZĘ WAM ABY TEN ROK BYŁ JESZCZE LEPSZY!
JESZCZE WIĘCEJ FOTOGRAFII!
JESZCZE WIĘCEJ ŚMIECHU!
JESZCZE WIĘCEJ PASJI!
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2021!

Komentarze

Popularne posty