Anna i Łukasz | Brzuszkowe
Ania i Łukasz postanowili powierzyć mi uwiecznienie ich ostatnich tygodni w oczekiwaniu na ich wymarzonego synka :) Kiedy po raz pierwszy ich zobaczyłam, widziałam dwoje kochających się oraz trochę speszonych przed obiektywem ludzi. Kiedy jednak trochę lepiej ich poznałam podczas zdjęć, zobaczyłam, że są to otwarci, wspaniali ludzie, z masą świetnych pomysłów i zapałem do działania! Pogoda tego dnia nas trochę rozpieściła, wreszcie po kilkunastu dniach deszczu, wyszło słońce i mogliśmy wyruszyć na zdjęcia. Mąż Ani, Łukasz, rzucał pomysłami z rękawa na prawo i lewo! Nawet ja nie wpadłabym na tak fajne pomysły, a to się bardzo ceni, że podczas zdjęć myślą trzy głowy! :) Mimo zapadającego zmroku, Ania i Łukasz świetnie czuli się przed obiektywem, a ja zdążyłam się do nich przywiązać. Nawet nie odczułam jak minęły dwie godziny sesji i zapadł już prawie totalny zmrok. Naprawdę wspaniała para, zaopatrzeni we wszystko o czym tylko mogłam sobie wymarzyć na zdjęcia :)
Jeszcze trochę a spotkamy się we czwórkę :)
Zapraszam na fotorelację!
Komentarze
Prześlij komentarz